Od 2014 roku mam pierdolca ;) na punkcie pielęgnacji włosów i właśnie to skłoniło mnie do założenia Czuprynkowa. Obiecuję, że nie będę was zanudzać, podam wam fajne przepisy na domową pielęgnację włosów i doradzę na jakie kosmetyki warto postawić jeśli chcecie mieć piękne włosy. Przyczyną odkręcania się śrub bywa zniszczony gwint. Nie musi być on wyrobiony – zdarty. Wystarczy, że koła zostały dokręcone zbyt mocno. Pneumatyczne klucze potrafią tak dociągnąć śrubę do felgi, że kołnierz zostaje wypolerowany. Pomoże jedynie wymiana śrub na nowe. Idealnie gładkie włosy to marzenie naprawdę wielu kobiet. Niestety często jest tak, że włosy nie tyle kręcą się, co puszą, co nie wygląda za dobrze. Fryzura praktycznie zawsze jest nieuporządkowana, a wilgotne powietrze działa na nią fatalnie. Rozwiązaniem jest keratynowe prostowanie włosów. A dużo ludzi twierdzi, że skręt zalezy od tego jak się dba o włosy - że im większy to włosy bardziej zadbane. I nie przestłumaczysz, że mimo dbania o włosy pewnych rzeczy się nie da przeskoczyć. Oczywiście słyszy się to od ludzi, którzy mają włosy proste i nie mają pojęcia o lokach czy falach. Czy wiesz, dlaczego u niektórych włosy kręcą się, kiedy na zewnątrz jest wilgotno, a u innych zawsze są sztywne i proste? Jaki masz typ włosów? Sprawdź, Po ugotowaniu wiórka trzeba odcisnąć, a następnie nałożyć na skórę głowy i rozmasować. Maskę pozostawiamy na skórze głowy przez godzinę, po czym zmywamy letnią wodą. Zabieg powinno się powtarzać trzy razy w tygodniu. Wówczas efekt będzie najlepszy. Włosy zostaną odżywione i nawilżone, a cebulki pobudzone do wzrostu. . Hej, hej! :) Ostatnia Kręcona metamorfoza pojawiła się w październiku. Następnie zepsuł mi się przenośny dysk, oficjalnie już wiem, że nic już z niego nie odzyskam, a miałam tam zapisane zdjęcie główne do tej serii, które dopasowywałam do konkretnej osoby z metamorfozy. No ale nie ma tego złego! Zmiany są super i postanowiłam stworzyć nowe, bardziej indywidualne :) No ale przejdźmy do sedna. Dzisiejszą bohaterką będzie Justyna! ❤ U mnie wszystko zaczęło się, kiedy to nagle moje proste włosy zaczęły się falować. Był to początek gimnazjum i dla mnie był to lekki szok, bo jakim cudem moje piękne proste włosy zaczynają się falować? Oczywiście nie znałam niczego takiego jak świadoma pielęgnacja i robiłam wszystko tak jak zawsze czyli szampon, suszarka i o zgrozo czesanie włosów na sucho! 2014r. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że moje puszące się wciąż włosy są efektem złej pielęgnacji i nic z tym nie robiłam. Nadal powtarzałam swoje błędy. Czasem nawet prostowałam włosy na szczotkę, bo kiedyś mi tak zrobiła fryzjerka i bardzo mi się to podobało. Puszek nie miał końca, a wygląd moich kłaczków pozostawiał wiele do życzenia. W końcu nastał dzień, w którym stwierdziłam, że tego jest za wiele! Wygooglałam co i jak robić z kręconymi włosami i się zaczęło. 2015r. Lipiec 2016 Na początku zaczęłam używać odżywek, czego wcześniej nie robiłam. Przestałam suszyć włosy suszarką i dałam im schnąć naturalnie, co miało na nie zbawienny wpływ- powoli przestawały się puszyć. Czasem użyłam maski. Oczywiście czesanie na sucho poszło w niepamięć. Wtedy jeszcze używałam ręcznika typu frotte do ich odciskania z wody ale teraz jest to bawełniana koszulka (nawet nie wiecie o ile jest lepsza od wszystkich ręczników!).Po pewnym czasie zakupiłam także stylizator do loków Nivea. Początki z nim były cudowne ale niestety po jakimś czasie przestawał działać i tworzył puch. Styczeń 2017 Sierpień 2017 Moja droga do ukochanych produktów nie była łatwa. Ukochane przez wszystkich Kallosy służą mi tak mocno średnio, dużo bardziej wolę maskę Biovaxa (dawno nie używałam, ale o ile pamiętam, była ona do włosów ciemnych i sprawiała się bardzo przyzwoicie). Natomiast jeśli chodzi o odżywki, to tutaj miałam jeszcze większy problem. Koniec końców mam już swoje ulubione produkty do włosów ale nie boję się próbować nowych ;) (pełna lista ulubieńców na dole). Po każdym myciu nakładam odżywkę na 15-20 minut, a po jej spłukaniu aplikuję Kemona. Natomiast po stylizatorze wgniatam jedwab na końcówki. Nigdy nie czeszę włosów na sucho (czeszę na sucho jedynie od czubka głowy do ucha, bo ten odcinek włosów mam prosty). Zawsze suszę je naturalnie, bo niestety po wielu próbach dyfuzor puszył mi włosy i ich wygląd nie zachęcał do jego używania. Poza tym staram się je nawilżać w połowie dnia np. odżywką w sprayu Wax lub żelem co na pewno chcę wprowadzić do pielęgnacji to olejowanie. Jeszcze nigdy nie miałam okazji tego robić i chyba czas najwyższy zacząć! Kwiecień 2017 Lipiec 2017 Lipiec 2017 Niestety dalej mam te dobre i złe dni loczków. Czasem wyglądają pięknie, no a czasem się prostują i kręcą się od spodu, a włosy z wierzchu są raczej falowane (dlatego tak trudno mi ustalić mój typ włosów :) ). Tak czy inaczej, ważne żeby być dumnym nawet z tych falek! W końcu nie każdy może mieć naturalnie takich włosów i musi używać lokówek, a my Kręciołki mamy to za darmo! :) Produkty używane obecnie: Szampony:-Szampon Petal Fresh granat-Szampon Timotei Eksplozja Witalności Odżywki i maski:-Odżywka Yves Rocher odbudowująca z olejem jojoba-Odżywka Swiss Image elder flower-Garnier Fructis Grow Strong Odżywka wzmacniająca przeciw wypadaniu do włosów osłabionych-Maska Kallos Multivitamin (sporadycznie)-Odżywka w sprayu Wax do włosów ciemnych (do odświeżenia loczków/ do ich nawilżenia w ciepły dzień) Stylizacja:-Krem do loków Hi Density Curl Kemon Inne:-Czasami wgniatam w nie żel aloesowy aby je nawilżyć-Jedwab Green Pharmacy aloesowy na końcówki Moja rada?Nie poddawać się ;) ja się nadal uczę, jak pielęgnować włosy już od 5 lat! Z każdym dniem, miesiącem, rokiem jest się coraz bliżej wymarzonych loczków :) Poza tym cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Nic nie przychodzi szybko ale uwierzcie mi, warto trochę poczekać i zacząć pielęgnować włosy po to, aby potem usłyszeć z ust członków rodziny „a to Twoje naturalne takie kręcone?” ;) po takich słowach Wasza duma i radość gwarantowane :) Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam Was wszystkie Kręconowłose i Curlymadeleine :)) Najbardziej podoba mi się u Justyny to, że jej włosy diametralnie się zmieniły, a jeszcze nawet nie rozpoczęła olejowania! :) Kolejna osoba, która udowadnia, że zdrowe zamienniki dla włosów mają sens. Bardzo dziękuję Justynie za świetną metamorfozę i chęć na podzielenie się nią z Nami :) Przypominam, że możecie wysyłać Wasze Kręcone Metmorfozy na e-mail magdalenamelzer@ Więcej informacji i co ma zawierać wiadomość znajdziecie TUTAJ. Teraz WKM będą pojawiać się znacznie częściej! :) Buziak! Serdecznie zapraszam do śledzenia postów na bieżąco :-) 8 Temat keratynowego prostowania włosów tak Was zaciekawił, że mimo iż minęło prawie dwa lata od publikacji wpisu KERATYNOWE PROSTOWANIE WŁOSÓW, to dalej bardzo chętnie zadajecie w komentarzach pytania. Wpis ma już grubo ponad 22 tys wyświetleń! Ze względu na to zainteresowanie, postanowiłam przygotować drugą część, w której odpowiem na niektóre zadane przez Was pytania. Oczywiście nie będę odpowiadać sama, a przy pomocy eksperta! Pomogła mi moja zaprzyjaźniona fryzjerka Renata Perek, przyjmująca w Krakowie – o tu. Zapraszam na Q&A! 1. Co ile wykonywać zabieg keratynowego prostowania włosów? „Serwisując” włosy klientek latami i wykonując co 6 miesięcy zabieg różnymi rodzajami keratyn (głownie pielęgnującymi), mam dowód rzeczowy w postaci ich coraz dłuższych i jakosciowszych włosów -ze jest to idealna częstotliwość :) 2. Czy po keratynowym prostowaniu włosów można farbować włosy farbą z amoniakiem, bez żadnych konsekwencji na zabieg? Nie ma potrzeby stosowania takich farb, bez względu na to czy jesteśmy po zabiegu keratynowym czy nie. Farbowanie włosów farbami amoniakalnymi zawsze pozostawia (negatywne) konsekwencje. 3. Czy można wykonać zabieg jeżeli mam włosy przedłużane metoda micro-ring? Niestety nie można. 4. Czy jeżeli moje włosy nie lubią protein to mogą się spuszyć po zabiegu i nie beda proste? Dobrej jakości keratyna jest budulcem włosa. Po odpowiednio wykonanym zabiegu, nie ma możliwości spuszenia włosów. 5. Mam dość nietypowe oczekiwania wobec keratynowego prostowania. Chciałabym wyprostować moje włosy, gdyż masakrycznie się puszą, ale chciałabym, aby dalej zostały kręcone od ramion w dół, a jedynie były wygładzone. Czy w takim przypadku warto decydować się na prostowanie keratynowe, włosy po tym zabiegu będą nadal podatne na zdrowo wyglądający skręt? Na rynku jest MNÓSTWO rodzajów keratyn, dla każdego coś się znajdzie ;) Firma Goldwell dedykowała jedna z keratyn do włosów kręconych, aby je nawilżyć, zredukować puszenie a nawet pięknie zdefiniować skręt! Dlatego keratyną można włosy wygładzać, a można je też dokręcać. Zależy od produktu. 6. Czy zabieg ten mogę wykonać w ciąży, w pierwszym trymestrze? Jeśli nie jesteś astmatyczką i/lub alergiczką to nie ma przeciwskazań. 7. Jak wygląda stan włosów po wypłukaniu się keratyny? Czy wyglądają one tak jak przed zabiegiem, czy są bardziej zniszczone i suche? Jeśli zabieg został profesjonalnie wykonany na wysokogatunkowym produkcie, włosy powinny być w dużo lepszej kondycji. Tym właśnie charakteryzuje się ten zabieg :) 8. Czy po takim zabiegu włosy normalnie rosną czy jakoś wolniej? I też czy są podatne na układanie bez problemu? Zabieg nie ma wpływu na tępo wzrostu włosa. Zabieg keratynowy regeneruje nawet najbardziej uwrażliwione włosy. Dzięki temu nie kruszą się, nie odpadaja na długościach i końcach, wiec widzimy ze „szybciej rosna” .Wszystko zależy od produktu i wykonania. 9. Boje się że po takim prostowaniu kreatynowym włosy będą mi wypadały gdyż na forum jakimś przeczytałam że dziewczynie włosy po tym zabiegu wypadały i niewiem od czego jest to zależne? Keratyny nie nakłada się na skórę głowy. Zachowuje się odstęp minimum 2 cm od nasady, właśnie żeby zapobiec ewentualnym podrażnieniom i uczuleniom. 10. Czy po keratynowym prostowaniu można używać lakieru i pianki do włosów? Żaden z producentów tego nie zabrania. Jednak to działanie całkowicie odwrotne do tego, czego oczekujemy po zabiegu keratynowym. Lakiery i pianki zawierają salicyle, co powoduje wysuszanie włosów, a my przecież robimy zabieg, aby je nawilżyć. Jedno przeciwdziała drugiemu. Jeśli chcemy użyć pianki do uniesienia włosów u nasady czyli tzw „odbicia”, śmiało ją nakładamy. Przy skórze i tak nie ma kreatyny. Jednak na długościach pianka nie ma zupełnie sensu. Bardziej serum keratynowe lub olejek. Wszystko co nawilża i wygładza włosy. Firma Tahe produkuje lakier keratynowy, który „dokeratynowuje” włosy, nabłyszcza i naturalnie utrwala. To w pełni profesjonalny produkt. 11. Polecasz kreatynowe prostowanie, co ile powtarzasz te zabiegi oraz jakich kosmetyków używasz po zabiegu? Czy jest to szampon i odżywka? Myje codziennie włosy czy to sprawi, że kreatyna przestanie szybciej działać? Zabieg robiłam tylko raz. Szampon i odżywkę należy dobrać do danego rodzaju keratynowego zabiegu. To bardzo keratyna ma się utrzymywać pół roku we włosach (przy myciu głowy 2 razy w tygodniu). Im więcej myć tym krócej się „trzyma”. PS Mała adnotacja tematyczna: Keratyna nie służy do „prostowania” włosów. Keratynowy zabieg ma wygładzać i działać jako bloker puszenia. Keratyna sama w sobie NIE PROSTUJE – to zawarty w niej formaldehyd. Im większe w produkcie jego stężenie, tym włosy po zabiegu będą prostsze, ale w ten niezdrowy i niebezpieczny dla nich sposób. Do prostowania włosów dedykowany jest zabieg „trwałe prostowanie”. To najlepszy wybór dla każdej prostującej codziennie włosy kobiety. Można po nim odłożyć prostownice do szuflady… i zapomnieć o niej ;) Dobrze wykonany pozostawia piękne i zdrowe włosy, a co ważne – bez formaldehydu. – Oczywiście jeśli nasuwa Wam się jeszcze jakieś pytanie, chętnie na nie odpowiemy w komentarzach poniżej :) Na początku zeszłego roku opublikowałam trzy teksty, które warto sobie przypomnieć: Moje włosy: stan aktualny i cele do osiągnięcia [AKTUALIZACJA] Moja obecna pielęgnacja włosów: aktualizacja Jak zapuścić włosy w rok? Efekty na kręconych włosach. W pierwszym artykule możecie łatwo sprawdzić, czy jestem Waszą „włosową siostrą” czy nie ;) Opisuję w nich najdokładniej jak potrafię mój typ włosa i poza ustępem na temat długości mojej czupryny nie zmieniło się właściwie nic. Dalej mam na głowie nieokiełznany busz falo-loczków w moim naturalnym kolorze i o średniej porowatości. W drugim z nich opisuję dokładnie stosowane przeze mnie kosmetyki do włosów i tu dla odmiany zmieniło się całkiem sporo! Kilka wymarzonych produktów nieźle mnie rozczarowało, a kilka niepozornych porządnie zaskoczyło. Przy gęstych i coraz dłuższych włosach tempo zużywania kosmetyków wzrosło mi znacznie, co bardzo mnie cieszy. Cieszy dlatego, że właściwie wiem już do jakich ~10 kosmetyków chciałabym zawęzić moją pielęgnację tak, aby były w niej tylko hity nad hitami, więc z entuzjazmem denkuję to, co mi zostało. Nie jest moim priorytetem testowanie kolejnych nowości tylko po to, by mieć o czym pisać, zwłaszcza że kręcone włosy potrafią na nietrafione kosmetyki marudzić jak żadne inne ;D Trzeci tekst poświęcony jest postępom w zapuszczaniu. Ze względu na planowane ograniczenie eksperymentów z kosmetykami do włosów chciałabym dotychczasowe kwartalniki zmienić w półroczniki, a ewentualne dodatkowe krótkie relacje wrzucić czasem na fanpage Kosmeologiki albo na mojego Instagrama. Wydaje mi się, że dotychczasowe pokazywane tu przeze mnie rezultaty mówią same za siebie: holistyczne podejście do zapuszczania włosów po prostu działa. Ponieważ od ostatniego kwartalnika włosowego nie zmieniło się zbyt wiele, chciałabym w tej aktualizacji skupić się na planach na rok 2018 :) Fryzjer i fryzura Jak może kojarzycie, ostatnio podcinałam włosy w lipcu. Do tej aktualizacji planowałam zrobić kolejne i tu dopisało mi szczęście: jedna z Czytelniczek podesłała mi wpis Curly Madeleine, który przegapiłam we wrześniu. A szkoda, bo dotyczył on świetnej fryzjerki dla kręconowłosych i to w pobliskim Wejherowie! Ja na mojej wizycie w salonie Ines byłam i była to dla mnie sytuacja naprawdę wyjątkowa: wybitnie rzadko chodzą do fryzjera na cokolwiek więcej niż podcięcie końcówek, a u fryzjera z polecenia nie byłam po prostu nigdy. O samym salonie nie będę pisać za wiele, bo Magda u siebie wyczerpała temat, a ja z wdzięczności do niej za wszystkie wskazówki chciałabym, żebyście koniecznie do niej zajrzały ;) Co mogę napisać o mojej wizycie? Zacznę od tego, że zanim zaczęłam blogować, raz dałam sobie wycieniować włosy, a konkretnie poprosiłam o cięcie warstwowe. Było to tak dawno temu, że moje sucharki wówczas ledwo się falowały, a ja nie miałam pojęcia o ich kręconym potencjale i pielęgnowałam je kompletnie nieadekwatnie. Więc o ile cięcie pięknie prezentowało się na ułożonych przez moją fryzjerkę włosach, o tyle w rzeczywistości szybko musiałam się tej warstwy pozbyć: najdłuższa i najcięższa spodnia część wisiała smutno dając efekt kilku mysich ogonków wystających spod reszty włosów. Od tamtej pory unikałam cieniowania, bo zawsze rzucało mi się w oczy, że moje włosy od spodu są znacznie prostsze niż warstwa wierzchnia. Tymczasem pani Danka uświadomiła mi, że są one po prostu ściśnięte/dociśnięte przez moje gęste, ciężkie włosy i że jeśli tylko dam im szansę, powinny pokręcić się jak trzeba. Zdecydowałam się więc na cieniowanie, które w zamyśle miało podnieść mi fryzurę. moje włosy rok temu, po roku zapuszczania :) / tuż przed podcięciem / po podcięciu Już tłumaczę o co chodzi: bez cieniowania moje włosy mają tendencję do prostowania się u nasady i bardzo równego, ułożonego układania wzdłuż twarzy i szyi. Często słyszałam, że daje to bardzo retro efekt :D Ale słyszałam i głosy z drugiej strony: że lepiej było mi w króciutkich włosach, bo wtedy one całe były skręcone i roztrzepane, a ten wyprost u nasady daje trochę efekt przyklapu. Odgrzebałam w telefonie trochę selfie z różnych okresów, żeby Wam to w miarę możliwości unaocznić. Z góry przepraszam za dziwne miny, kiepską jakość i tak dalej: większość z nich to jakieś wygłupy, sprawdzanie nowego telefonu, różnych ustawień i tak dalej - nigdy nie sądziłam, że będą gdzieś publikowane :O Efekt po cieniowaniu w salonie Ines jest moim zdaniem fantastyczny. Włosy ze spodniej warstwy dopiero przypominają sobie, że kiedyś były kręcone, ale widać postęp praktycznie z mycia na mycie: Przed wizytą - po pierwszym myciu - sobota Cała fryzura podniosła się, a efekt retro podobno zniknął (chlip, ale trudno). Skręt wzmocnił się tak mocno, że wizualnie włosy wydają się o wiele krótsze i prawdę mówiąc, byłam W SZOKU kiedy zobaczyłam na zdjęciu z mokrymi kudłami, że „strata” długości jest naprawdę minimalna! Ale ogólnie wydaje mi się, że wyglądam znacznie lepiej i zdecydowanie chciałabym się trzymać tego właśnie kierunku. A co Wy sądzicie? Po pierwszym myciu (z dużą dawką emolientów, bo sięgnęłam po szampon-zdzierak) po myciu proteinowym z wcieraniem Kallosa Pro-Tox Kończąc temat fryzur podzielę się z Wami moim włosowym celem na rok 2018: marzę by nauczyć się w tym roku kilku warkoczowych uczesań. Od dawna śni mi się jakaś łatwa w wykonaniu korona z warkoczy i jeśli kojarzycie gdzieś jakiś instruktaż dla naprawdę beznadziejnych przypadków, to błagam o podesłanie mi go! Suplementacja Na ten moment nie planuję nic poza moim stałym zestawem: łyżka siemienia lnianego w codziennej owsiance, witamina D przez cały rok, antyoksydanty Olimp Anti-Ox Power Blend. Wcierki Moja skóra głowy ostatnio kaprysi, więc w tej chwili nic nie wcieram i nie wiem kiedy to zmienię. Jeśli już miałabym po coś sięgnąć to najpewniej po mleczko Basil Element (którego nowe opakowanie wyrwałam ostatnio za dychę), bo wśród wcierek bezalkoholowych jest to chyba moja ulubiona. Skóra głowy Jak wiecie, gdzieś w ciągu ostatniego roku dotarło do mnie, że bardziej zależy mi na ładnych włosach niż na przyspieszaniu ich wzrostu i że stosowanie masaży skóry głowy jest winowajcą sporego odsetka moich „meh” hair days. W związku z tym masaże porzuciłam skupiając się na tym, by skóra głowy była nawilżona i dobrze oczyszczona. W tej chwili kończę rokitnikowy scrub Natura Siberica i zastanawiam się czym go zastąpić. Zdecydowanie największą chrapkę mam na nowy szampon od Anwen o cudnej nazwie „Mint it up!”, ale jego cena na razie skutecznie odsuwa zakup w czasie ;) Zdrowie ciała i włosów W roku 2018 chciałabym jeszcze bardziej dbać o moje zdrowie, a o włosy dbać „mniej”, ale za to mądrzej. Udało mi się zidentyfikować kilka hitów i moją pielęgnację w roku 2018 oprę zapewne o: metodę OOMO olej rzepakowy szampony Babydream (nowy oraz z lewkiem, o ile nie został wycofany) i Natur Vital HAIR LOSS Shampoo for greasy hair Kallosa Algae lub Keratin do mycia, maskę Dr Sante z arganem i keratyną jako produkt proteinowy, maskę Anwen do włosów wysokoporowatych (lub w razie braku gotówki, Biovax Naturalne Oleje) jako kosmetyk emolientowy i złotą odżywkę Isana Professional Oil Care Effektiv-Kur jako dawkę humektantów wcieranie masek proteinowych metodą Henrietty stylizację odżywką b/s Ziaja Intensywne Nawilżanie, żelem do włosów Balea MEN Maximum Power i własnej roboty mgiełką do reanimacji loków a la Jessicurl Awe Inspiraling Spray płukanki skrobiowe i powrót do wzbogacania masek skrobią, o którym jakoś zapomniałam... przetestować chciałabym maskę Anwen do włosów średnioporowatych (w końcu sama takie mam!), jej miętowy szampon oczyszczający i ochronną mgiełkę na słońce (kupiona! czeka na jakiś wyjazd :D), odżywkę Biotebal w poszukiwaniu idealnej odżywki PEHowej, jedwab na końcówki Biovax lub Green Pharmacy, a jakbym już naprawdę miała nadmiar gotówki to oleje Anwen (zaczynając od średnio-, przez wysoko- po nisko-porowatą wersję). Jak widać, lista marzeń jest totalnie monotematyczna :D Po prostu kiedy dopinam już pielęgnację na ostatni guzik, jedyne co mnie nęci to produkty, które wydają mi się absolutnie najlepsze z najlepszych, a takie opinie są na temat wymienionych kosmetyków wszechobecne. A właśnie: a może Czytelniczki z okolic Trójmiasta bądź (jakimś cudem) Kwidzyna chciałyby wymienić się ze mną odlewkami wymienionych w ostatnim punkcie rzeczy? Jeśli któryś z nich jest nie dla mnie, to chętnie dowiedziałabym się o tym ZANIM wykupię pełnowymiarowy produkt ;D Poza tym, jak widać po liczbie linków podczepionych pod tę listę: chcę trzymać się najlepszych sposobów, które wiele razy wystawiłam na próbę i jak dotąd się sprawdzają. Nawet o niepodlinkowanych metodach (OOMO, skrobia...) i produktach (maska Dr Sante, olej rzepakowy i tak dalej) wspominałam na blogu wielokrotnie i teraz widzę po prostu, że niektóre z tych tematów zasłużyły w końcu na rozwinięcie w osobnym wpisie :) Oczywiście, armia nawet tych dziesięciu-piętnastu produktów wyglądałaby na łazienkowej półce dosyć przytłaczająco dla każdej przeciętnej konsumentki, ale jak pewnie wiecie zapalone włosomaniaczki potrafią mieć całe pudła czy szafki wypełnione kosmetykami i wciąż dokupować nowe ;) Więc jak na to, że je się za włosomaniaczkę definitywnie uważam, to moim zdaniem lista moich kosmetyków prezentuje się rozsądnie. A co Wy sądzicie? Czy z czasem uprawiania włosomaniactwa zauważacie, że kupujecie kosmetyków coraz mniej? Ania Dzisiaj zapraszam Was na tekst, o który prosiłyście mnie niejednokrotnie, a mianowicie tekst o tym, jak dbać o włosy kręcone i falowane. Co prawda moje włosy są obecnie jedynie lekko falowane, ale jeżeli jesteście ze mną od początku istnienia bloga to zapewne pamiętacie, że dobre kilka lat temu moje włosy miały dosyć mocny skręt i większość cech typowych dla włosów kręconych. Zapraszam! 1. Oleje, oleje i jeszcze raz oleje Włosy kręcone to w większości przypadków włosy wysokoporowate, a dodatkowo najczęściej suche i skłonne do puszenia się. Z tego względu podstawą ich włosowej diety powinny być przede wszystkim naturalne oleje w różnej formie. Zaczynając od olejowania przed myciem (im częściej tym lepiej), poprzez dodawanie oleju do gotowej maski i pamiętanie o nakładaniu kropli oleju na końcówki. Świetnie sprawdzi się również olejowanie na aloes, a także maski z tej listy. 2. Zaakceptuj skręt i przestań z nim walczyć Często na "brzydkie włosy" narzekają posiadaczki włosów kręconych ze względu na fakt nieustannej walki ze skrętem. Jak dbać o włosy kręcone? Najlepiej im nie przeszkadzać. Nieustanne stosowanie kosmetyków wygładzających na bazie dużej ilości silikonów, czesanie na sucho, próba uzyskania na siłę prostych włosów powoduje, że skręt jest coraz to gorszy, a co za tym idzie, efekt wizualny wcale nie najlepszy. Włosy są może nieco bardziej proste, ale za to pełne puchu. Zamiast walczyć ze skrętem, warto próbować go podkreślić. Na przykład poprzez suszenie z dyfuzorem lub plunking. Używanie suszarki w tradycyjny sposób nie jest najlepszym pomysłem! 3. Unikaj szczotki, czesania na sucho i ręczników frote Czesanie kręconych włosów na sucho to jedna z największych zbrodni, która powoduje puch i niszczy skręt. Gdy włosy są suche, w grę wchodzi jedynie przeczesywanie ich palcami, a typowe czesanie lepiej zostawić sobie na mokro. Lepiej zrezygnować też z typowych szczotek i przerzucić się na drewniany grzebień taki jak ten. Puch i gorszy skręt powodują też ręczniki frote. Zamiast nich warto stosować... bawełniany tshirt! Spróbujcie, bo różnica jest naprawdę spora. 4. Uwaga na proteiny Choć proteiny są potrzebne w diecie wszystkich typów włosów, to włosy kręcone tolerują je zazwyczaj w raczej małej ilości, bardziej jako dodatek niż składnik główny. Jeżeli zastanawiacie się jak dbać o włosy kręcone, najlepiej postawić na przewagę emolientów z dodatkiem humektantów i odrobiny protein. 6. Dobre cięcie to podstawa! Proste włosy bardzo dobrze prezentują się w równych cięciach, nawet tych maszynką, a cieniowanie nie zawsze im służy. W przypadku kręconych włosów ogromne znaczenie ma ich gęstość. Jeżeli włosy są gęste, można pozwolić sobie na ich cieniowanie, jednak w innym przypadku cięcie takie przyniesie efekt baranka wokół twarzy i cienkich końców. W większości przypadków najlepiej sprawdza się cięcie w U i ewentualne skrócenie pasm przy twarzy. Znalezienie dobrego fryzjera wiedzącego jak dbać o włosy kręcone to jednak nie lada gratka, dlatego warto szukać aż do skutku. Dobre cięcie to klucz do sukcesu! *** A Wy, jesteście posiadaczkami włosów prostych, kręconych czy może falowanych? :) Ile głów tyle technik, ale zbierzmy je z grubsza do kupy. Techniki stylizacji podane przeze mnie wydobywają i podkreślają naturalne tendencje włosów, chyba że w konkretnym punkcie zaznaczę, że jest WPIS POZOSTANIE JAKIŚ CZAS OTWARTY - CHĘTNIE ZBIORĘ TU WASZE OPINIE I DOŚWIADCZENIA W TEMACIE STYLIZACJI PISZĘ "STYLIZACJA", ALE MAM NA MYŚLI WYDOBYWANIE NATURALNEGO SKRĘTU / FALI - W PRZECIWIEŃSTWIE DO "KLASYCZNEJ STYLIZACJI", W KTÓREJ NADAJEMY WŁOSOM JAKĄŚ FORMĘ ZA POMOCĄ NARZĘDZI: SZCZOTKI I SUSZARKI, PROSTOWNICY, LOKÓWKI, WAŁKÓW, PAPILOTÓW ECT., WYKORZYSTUJĄC ICH PODATNOŚĆ I SZTUCZKI naturalnie falujące włosy bez stylizacji (moje - 2005r) KIEDY STYLIZUJEMY WŁOSY Stylizujemy włosy umyte, mokre lub wilgotne. To jeden z ostatnich zabiegów, potem zostawiamy już włosy w spokoju i pozwalamy im wyschnąć naturalnie lub bierzemy w dłoń suszarkę z dyfuzorem. "Klasyczne fryzjerstwo" stylizuje włosy kiedy są prawie suche - lekko wilgotne, inaczej niechętnie utrzymają nadany im kształt. My będziemy wydobywać naturalny skręt (fala to też skręt więc od tej pory będę nazywać skrętem też falowatość :) ) włosa, więc zależy nam na włosie podatnym i nieodkształconym. Będziemy pracować na włosach od ociekających wodą po mokre. Moje grube i dość oporne włosy zaczynam ugniatać (o technikach poniżej) w momencie wyłączenia prysznica lub wylania płukanki, kiedy dosłownie leje się z nich woda - co wiąże się z koniecznością bycia w wannie albo pochylania się nad nią i jest dużo chlapania - ale rezultaty zacne. Gdybym ułożyła włosy metodą Mysi M (linki poniżej) - efekt jest marny, niestety. Posiadaczki mniej upartych włosów mogą zacząć ugniatać je podczas odsączania wody "ręczniczkiem" lub nawet po tym. "NARZĘDZIA" rękami własnemi materiałem - materiał powinien być gładki i chłonny: T-shirt bawełniany, pielucha tetrowa, gładka ściereczka z mikrofibry, nawet taka zwykła za 3zł z Biedronki), bawełniana arafatka główką dyfuzora - wpis Anwen CO Z TYM CZESANIEM? Ze względu na nieszarpanie włosów optymalnym momentem na przeczesanie włosów jest ten, kiedy znajduje się na nich odżywka - ta do mycia, spłukiwania lub ta bez spłukiwania (patrz wpis Mysi M z uroczą modelką Basią ;) ) - i tę ostatnią wersję polecę posiadaczkom plączących się włosów. Ze względu na wydobycie możliwego maksimum skrętu (falowane panie o opornych włosach!) lepiej czesać włosy kiedy jest ta nich odżywka d/s. UŻYWAMY GRZEBIENIA O SZEROKO ROZSTAWIONYCH ZĘBACH, NP Z DREWNA (czy ktoś ma pomysł na krótszą nazwę? Może "szczerbaty"? :D ) STYLIZATORY Pomagają wydobyć skręt, wygładzić włosy, utrwalić fryzurę, zabezpieczyć przed szybkim działaniem grawitacji. żele "sklepowe" - stawiamy na te bez alkoholu i z minimalną ilością polimerów i oblepiaczy. Lista żeli do włosów bez alkoholu - CGpopolsku, blog Myszki2020 żele naturalne - żel lniany, dżem lniany, żel aloesowy - roboty własnej lub sklepowy, również bez alkoholu. Dają delikatne utrwalenie, ale nawilżają włosy i są bezpieczne dla skóry (żel aloesowy o ile nie szkodzi nam aloes a sam kosmetyk nie jest perfumowany). Ja od ponad roku bezpiecznie używam żelu lnianego, włosom daje świetne wykończenie a skóra wręcz o niego prosi i obraża się jeśli go nie ma! pianki - mogą okazać się lepsze dla właścicielek cienkich i lekkich włosów. Obecnie znika z półek Rosmanna jedyna łatwodostępna pianka bez alkoholu Isana Hair fur Locken (wersja z prostowłosą panią dobra, wersja z kręconą panią zła :>). kremy, balsamy - są dość ciężkie ale poskromią i zabezpieczą nawet najbardziej uparte włosiska. Przykładowe kremy do stylizacji: Artiste Krem do stylizacji włosów, Nivea Flexible Curls Balsam podkreślający loki, mój faworyt: Bebeauty krem ochronny do rąk :) odżywki b/s - zwykłe odżywki bez spłukiwania, nakładane pod koniec seansu włosowego, pomagają nadać włosom zwartą i gładką formę. Przykładowe odżywki b/s zgodne z CG. domowe psikadła -dodatek miodu, octu owocowego/winnego lub półproduktowego niacyniamidu (wit. B3) lekko usztywnia włosy. Przepisy na samorobione stylizatory znajdziecie w Receptariuszu Kręconowłosych na Wizażu. Przepisy na psikadła do włosów znajdziecie na stronach sklepów z półproduktami jako "odżywki do włosów w sprayu". Stylizatory często się łączy. Czasem nakłada się je jeden po drugim, czasem miesza w ręce. Częste zestawy: żel sklepowy + żel lniany odżywka b/s lub krem a następnie pianka Optymalna ilość stylizatora jest sprawą indywidualną. PODSTAWOWE TECHNIKI WYDOBYWANIA SKRĘTU WŁOSA Głównie importowane zza Oceanu :) rake&shake Wybrane pasmo włosów przeczesujemy palcami, nie dochodząc do końca łapiemy końcówki włosów i wstrząsamy włosami, aby wydobyć ich naturalny skręt. Technika pokazana TUTAJ harmonijkowanie, ugniatanie Wybraną partię włosów łapiemy od spodu otwartą dłonią i zbliżamy dłoń do skóry ruchem jednostajnym :) W przypadku ugniatania zaciskamy garść przy skórze (bez szarpania!!), puszczamy włosy i łapiemy dane pasmo ponownie. W przypadku harmonijkowania ruszamy otwartą dłonią w górę i w dół spokojnym ruchem, kilkukrotnie. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ SuperSoaker Zmodyfikowana wersja ugniatania, w której zaczynamy ugniatać włosy jeszcze pod prysznicem będąc. Metoda ta pomaga zgrupować włosy w grubsze pukle. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ ręcznikowanie - plopping i plunking Specyficzny turban z "ręcznika" pomagający odsączyć wodę z włosów bez rozprostowywania ich. Metoda polecana przy dłuższych włosach, które nasączone wodą są zbyt ciężkie i prostują się pod wpływem własnego ciężaru. Technika dodaje też objętości włosom na czubku głowy, gdyż włosy zaczynają schnąć nieobciążone własnym ciężarem i nieleżące na czaszce. Nazwy używane są zamiennie, czasem przyjmujemy, że plopping to normalny turban a plunking to ten dziwny. Plopping będzie bardziej przydatny jeśli zależy nam na rozluźnieniu skrętu lub na włosach delikatnie falowanych, które łatwo się odksztacają i nam się nie podoba kształt, zwłaszcza na tych krótkich. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ Przydatne zdjęcie pokazujące plunking: źródło: google małe pogo, nienienie Po zakończeniu stylizacji machamy delikatnie głową, jakbyśmy energicznie zaprzeczały - włosy ułożą się naturalnie jak im wygodniej. Techniki te można modyfikować, mieszać, często najlepszy efekt daje połączenie kilku z nich. Nic tylko próbować na sobie, wszystkie są bezpieczne dla włosów i ryzykujemy co najwyżej niewyjściowym wyglądem. I ja Wam nic nie podpowiem :P TECHNIKI POMOCNICZE Czasem włosy zachowują się różnie i na głowie mamy kilka rodzajów skrętu albo pojedyncze pasemka nie chcą współpracować. Specjalnie dla nich możemy wykorzystać kilka nieinwazyjnych technik zapożyczonych z klasycznej stylizacji: zakręcanie na palcu rulona i pozostawienie go lub podpięcie spinką żabką ślimaczki (filmik) klamerki i spinki tukanki - służą głownie do upinania wicherków i odbijania włosów od skóry, aby miały na czubku głowy więcej objętości. Filmik instruktażowy obejrzycie TUTAJ KROK PO KROKU STYLIZACJA WŁOSÓW wg CZAROWNICUJĄCEJ Załóżmy, że włosy są umyte, rozplątane, dopieszczone i czyste. Metoda jest moją wariacją nt. opisanej już metody SuperSoaker. Wbrew pozorom trwa to tylko kilka minut i nie jest męczące :) Nadal pod prysznicem będąc lub nad wanną wisząc polewam mokre włosy płukanką z rozwodnionego żelu lnianego, z głową trzymaną w dół. Tak można też nakładać inne naturalne żele a nawet odżywki w roli b/s. Ociekającą wodę odciskam, łapiąc pasma od dołu i zaciskając je w garści tuż przy czaszce, krótsze partie dociskając do skóry otwartą dłonią. Kiedy z włosów przestanie lać się ciurkiem - wywlekam się spod prysznica, wgniatam we włosy 1-2cm kremu z Biedronki (w tym miejscu włączamy swoją odżywkę b/s, krem, żel - który ja już mam w postaci płukanki) roztartego w dłoniach, tym samym ruchem zagarniania i ściskania, teraz już w pozycji wyprostowanej w głową pochyloną na bok zależnie od ściskanej partii, ew. partię w czubka głowy ugniatam z głową w dół. Kontynuuję ugniatanie już ze ściereczką z mikrofibry w dłoni aż z włosów przestanie kapać. Często jest to już koniec zajęć i jeśli mam dużo czasu na schnięcie włosów daję im już spokój :) Jeśli mam mniej czasu - w ruch idą jeszcze "ręczniki". Pierwsze odsączanie - plunking z użyciem pieluchy tetrowej na 5-15 minut. W rzadkich przypadkach drugie odsączanie kolejną pieluchą lub ręcznikiem frotte. Nie korzystam z dyfuzora, efekt z jego użyciem jest dziwny i nie podoba mi się. Układam przedziałek palcami przerzucając pasemka, podpinam rulon z grzywki i pozwalam włosom wyschnąć naturalnie, nie dotykając ich już. Ewentualne suszenie bez dyfuzora: Kiedy włosy są już tylko wilgotne - biorę większe pasma w garść i suszę tę garść zwykłą suszarką, po kilkanaście sekund, zabieg ewentualnie powtarzam po kilku minutach. Dmucham w kierunku od głowy do końcówek. Na koniec: Kiedy włosy są całkiem suche - odgniatam "sucharki" (sztywne od żelu pasma) powstałe po żelu z płukanki. Jesli idę spać - lub wychodzę z domu i zakładam kaptur- nie odgniatam, bo kaptur i poduszka zrobią to za mnie :) Efekty, które oglądacie na moich zdjęciach otrzymuję z użyciem mniej-więcej tej metody. Moje włosy tuż po wystylizowaniu wyglądają tak se o, krzywy bałagan. Dopiero schnąć dokręcają się po swojemu, więc nie spieszę się z podpinaniem leniwych pasemek, z wyjątkiem grzywki która po prostu leci mi do oczu :) STYLIZACJA WŁOSÓW wg MYSI M Bardzo, bardzo dobrze i szczegółowo opisana stylizacja włosów falowanych, która powinna - po ewentualnych modyfikacjach - odpowiadać większości posiadaczek kręciołów. OSTATNIE UWAGI Nie zaszkodzi wypróbować obu metod i wybrać tę dogodniejszą. Dzięki wodzie lepiej rozprowadzamy stylizator. Od każdej reguły są wyjątki :) Każdy punkt można modyfikować, dopasowując metodę do siebie a nie siebie do metody!! Włosy przez lata prostowane i delikatne fale uczą się skrętu powoli, im częściej będziemy włosy "stylizować" tym lepsze otrzymamy rezultaty. Niesforne pasemka mogą pojawić się ZAWSZE. Na szczęście mamy spineczki, opaski, pół-upięcia i warkoczyki, by wdzięcznie udawać, że efekt jest zamierzony :) Włosy można przestylizować, przegnieść, przesadzić. Niektórych włosów wystarczy nie rozprostowywać i zostawić swobodnie i wtedy wyglądają najpiękniej i najbardziej naturalnie. Nie przesadźmy z ilością stylizatora - każdy kosmetyk w dużych ilościach oblepia, otłuszcza i swoje waży. Przypominam, że fale lubią zmieniać kształt w ciągu dnia i tak musi być - dla nich więc są stylizatory o mniejszej mocy. Obym nie popełniała blędu, pisząc najpierw o stylizacji - stylizacja jest tylko dopełnieniem pielęgnacji i zabiegów okołowłosowych. Włosy zniszczone i zaniedbane nie będą wyglądały dobrze mimo najlepszych sztuczek i setki trików. Stylizacja podkreśli za to piękno włosów zdrowych i zadbanych, jako wisienka na torcie. Może kojarzycie cyferkowe opisu typu skrętu - włosy 1b i 2a uważa się za podatne ale nie wiadomo czy proste czy nie? Cóż, metody są nieinwazyjne i chyba każdy może spróbować, jak włosy się potem zachowają, bez względu na to jak nazywa się kształt włosa :)Stylizacja musi być dla Ciebie przyjemnością, nie męczącym obowiązkiem. ~ ~ ~ Efekt nie jest trwały i nie będzie niezmienny do następnego mycia, fryzurę zburzy noc, zakładana i zdejmowana czapka, wiatr. Dlatego warto poznać podstawowe sztuczki na przetrwanie nocy i poranną reanimację fryzury - ale to już osobna historia :) Wpis jest bez obrazków bo mi blogger szaleje :( Może da się to naprawić za kilka godzin? Zachęcam Was gorąco do prób wydobycia naturalnego skrętu Waszych włosów. Nie pytajcie mnie, czy jesteście falowane - to Wy musicie to wiedzieć i wyczuć. Pochwalcie się efektami :) Pozdrawiam Czarownicująca

włosy kręcą się od spodu